Poranna kawa na tarasie znowu przyniosła efekty. Dziś rano ptaki
były bardziej aktywne, jakby wiedziały, że jak się zrobi gorąco nic nikomu się
nie będzie chciało. Nikomu poza mazurkami, bo tym się chce latać, ćwierkać,
jeść i plotkować cały dzień bez względu na temperaturę. Najpierw usłyszałam
ostrzegawcze gdakanie kosa. Wychyliłam się z aparatem a ten na krzaku czerwonej
porzeczki zajadał owoce tak przejrzałe, że gdyby w nie włożyć mini słomkę to można by się napić porzeczkowego wina prosto z krzaka. Uciekł, kiedy tylko mnie
zobaczył. Po chwili na źdźble trawy przysiadł jakiś osobnik.
Światło było takie,
że nie wiedziałam, komu robie zdjęcia, więc postanowiłam trochę bliżej podejść.
Ale i on zerwał się nagle i przeleciał na jodłę.
No dobrze pomyślałam, obejdę
cię bratku w koło i dowiem się coś za jeden.
Czając się niczym kot wychyliłam
się z za śliwki. Ptak natychmiast mnie zobaczył i mówi cichutko
- Nuuii?
Ja na to
- Spokojnie, zrobię ci tylko zdjęcie.
- Nuuii?
- No i jak się dowiem, kto ty jesteś, dam ci spokój.
- Nuuii?
- No i będziesz mógł wrócić do śniadania.
- Nuuii?
No i nie zdążyłam odpowiedzieć, bo podeszłam zbyt blisko i
on odfrunął, ale jestem prawie pewna, że powiedział
- No i rusz się z tego tarasu, bo przy wiśniach sporo się
dzieje.
Zebrałam się, więc i ruszyłam na poranny obchód.
Spotkałam go
stojącego na wiśni. Już się do mnie nie odzywał, bo i po co, już wszystko
wiedziałam. To był dzwoniec i nie był tam sam.
Pod wiśnią na szczawiu konsumował mszyce piecuszek? Myślałam, że to piecuszek ze względu na kolory, jednak, jak podaje dr. Kruszewicz, piecuszek ma nogi jasnobrązowe a mój na zdjeciu ma wyraźnie ciemnobrązowe, co wskazuje na pierwiosnka. I gdyby nie autor bloga "Leśne opowieści" http://krzysiekmikunda.blogspot.com/ który czytuje moje opowiadania dalej bym myślała, że to piecuszek. To pierwiosnek.
Pod wiśnią na szczawiu konsumował mszyce piecuszek? Myślałam, że to piecuszek ze względu na kolory, jednak, jak podaje dr. Kruszewicz, piecuszek ma nogi jasnobrązowe a mój na zdjeciu ma wyraźnie ciemnobrązowe, co wskazuje na pierwiosnka. I gdyby nie autor bloga "Leśne opowieści" http://krzysiekmikunda.blogspot.com/ który czytuje moje opowiadania dalej bym myślała, że to piecuszek. To pierwiosnek.
a na ławce był jeszcze ktoś, to najprawdopodobniej młody świergotek.
Dzwoniec przyleciał w okolice tarasu bo tu był istny tłok.
Jedni
polowali na motyle, inni na mszyce a inni zajadali ziarna traw. Koło południa na porzeczce znowu pojawił
się samczyk kosa i myślę, że jak się zasadzę to uda mi się wkrótce zrobić
zdjęcie. Mam też zaplanowany wypad na łąkę. Na krótkie wakacje przyjechał do
nas kuzyn męża z synem i młody człowiek zaczytany w publikacji „Tajemnice
fizyki” ni stąd ni z owąd zaoferował się w miniony czwartek towarzyszyć mi w
wyprawie do bobrowych żeremi. Bobrów jak zwykle nie zobaczyłam, ale za to na
łące czekała niespodzianka. Zdjęcie jest podłej jakości bo uznałam, że już nic
się nie wydarzy i wracaliśmy z lasu jak stado bawołów, gdy wtem ….
Miałam
nadzieję, że to łania z cielakiem. I tu ponownie pomógł autor "Leśnych opowieści". Jeśli zajrzycie na bloga http://krzysiekmikunda.blogspot.com/ dowiecie się dlaczego. Na zdjęciu jest koza z koźlakiem.
A za górką koziołek
uganiał się za kozą. Widać zaczęły się sarnie zaloty.
Nie dość, że pędziły jak szalone to jeszcze były bardzo
daleko. Może dziś będzie lepiej?
świetny dzień :) to niestety nie łania, a sarna z młodym. Piecuszek bardzo podobny do pierwiosnka i gdyby to było w lesie, a nie na działce, dałbym się pokroić, że to pierwiosnek:) Super zdjęcia. Ten kozioł, mimo słabszego zdjęcia, ma ładne, dobrze wytarte parostki, regularny szóstak.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zajrzałeś, oczywiście masz rację, zamiast się śpieszyć powinnam mu się dokładnie przyjrzeć. Ale taki był zielonożółty i ta brew wyraźna a przecież ma ciemnobrązowe nogi, no i podstawa czyli śpiew. Pierwiosnek jak dzwon. Zaraz wniosę poprawki. I bardzo mi żal, że łania to nie łania, nie osłodzi tego regularny szóstak. Ale oko masz zawodowe.
Usuńzawsze zaglądam tu z przyjemnością by naładować się Twoją szczerością i uroczym zachwytem przeżywanych chwil w otoczeniu przyrody. :)
Usuń