sobota, 31 grudnia 2016

Szczęśliwego Nowego Roku!

Mój mijający fotorok należał do łabędzi. Nie tylko ze względu na liczbę fotografii, ale i na tajemnice, które zechciały przede mną odkryć. Zimą trudno je zobaczyć w takich okolicznościach, ale pewnego marcowego poranka zdarzyło się spotkanie jakby żywcem wyjęte z albumu o upojnej sylwestrowej nocy.















Szczęśliwego Nowego Roku!  

czwartek, 29 grudnia 2016

Jeden z ostatnich

Jak to zwykle bywa w trochę bardziej pogodny zimowy dzień, temperatura godzinę przed wschodem słońca spadła o kilka stopni, a długie pomarańczowe pasma chmur nie wróżyły czystego, pięknego wschodu słońca.


Myszołów nocujący nad łąkami wiedząc, na co się zanosi przeniósł się do starego lasu by, choć przez chwilę, gdy słońce wychyli się zza horyzontu zakosztować jego ciepła. 



Miał rację, bo od zachodu zaczęły zasnuwać niebo kłęby trochę niższych chmur. 


Mazurki, sikory i kowaliki zwiedziawszy się, że w karmnikach jest słonecznik natychmiast zabrały się za jedzenie, 






by mieć siłę do ucieczki przed regularnie odwiedzającym okolice domu krogulcem. 


Słońce nie mając wyboru, godzina po godzinie brnęło przez srebrno szare barany 


spoglądając od czasu do czasu przez maleńkie szparki na pasące się na rżysku sarny. 



Do czystego, bezchmurnego nieba dotarło dopiero po południu kładąc się srebrną wstęga na kołysane leciutkim wiatrem wody jeziora. 




Do zachodu została już tylko godzina. O czym myślał siedzący na przydrożnym drzewie myszołów? Może o tym, że pora pożegnać słońce i poszukać miejsca na nocleg, a może o tym, że jeden z ostatnich dni mijającego roku, mimo, że tylko w połowie słoneczny, był bardzo piękny.





poniedziałek, 19 grudnia 2016

Coś skrzydlatego i kudłatego

(„Napój cienisty” Bolesław Leśmian)

Coś tam mignęło dalekiego
Wbrew niedalekiej wodzie -
Coś tam wezbrało rosistego
W ogrodzie - w ogrodzie!

Coś się spełniło skrzydlatego
Nad przynaglonym kwiatem! -
Coś tam spłoszyło się bożego
Pomiędzy mną a światem!...


Może są nazbyt kruche, nazbyt ulotne, może zbyt kudłate, za to natura w swym twórczym mistrzostwie obdarzyła je takim kształtem , kolorami  tak dobranymi, tak połączonymi, że zdają się być idealne.  Motyle!


























































PS

Dziękuję za cierpliwość, była ponad setka, więcej wyrzucić nie miałam serca.