Tak już jest wiosną, większość myśli tylko o jednym, o
potomstwie. Pod świerkowymi drągami o potomstwie myślały dziś trzy jaszczurki zwinki.
Dorodny, pięknie wybarwiony samczyk, dojrzała samiczka i młodszy, a może tylko
mniejszy i słabiej wykolorowany drugi samczyk. Najpierw zauważyłam tego bardzo
zielonego i jak widać zdecydowanego na wszystko.
Przesuwał się po drągu
wysuwając co chwila język.
Możliwe, że pod drągami odbyła się jakaś męska rozmowa, bo
ten drugi pokazał się po chwili i z lekka się ociągając jednak zmierzał w
kierunku ogrodzenia.
Duży rzucał groźne spojrzenia na prawo i lewo i myślałam,
że to mnie chce przestraszyć,
a tymczasem z boku wystawiła głowę samiczka
i to przed
nią prężył muskuły i robił groźne miny świadczące o jego potędze.
Ona zrobiła
krok do przodu w końcu wysunęła się do połowy.
Wyglądało, że jest gotowa do
zalotów, a tymczasem otworzyła pyszczek i syknęła
- Jeszcze nie
Nie od razu zrozumiał, musiała powtórzyć,
on troszkę jakby skulił się, ona zamknęła
pyszczek i tak trwały dobrą chwilę poczym on zaczął się wiercić sprawdzając czy nie pojawił się konkurent.
Ona tymczasem zsunęła się w trawę i widać było, że brzuszek pełen jest jajeczek, a on najpierw potajemnie obserwował a potem, wychyliwszy głowę zza węgła oznajmił
- Jakby co, to ja tu jestem
I tak je zostawiłam. Uznałam, że każdy ma prawo do
prywatności, a już w takiej sytuacji szczególnie. Cokolwiek zrobią to będzie ich
małżeńska tajemnica.
Ja już nie wiem, jak tu wyrażać swój zachwyt do pięknych opowieści, pięknie zilustrowanych. Sama przyjemność :-)
OdpowiedzUsuńJak się ma w obejściu pracowity nieład, tu troche kamieni, tu parę drągów to zawsze coś się trafi. Potem wystarczy wyjść z domu koło 9.00 i zrobić w tych różnych kątach rewizję. Całe szczęście, że jest tak wściekle zielony bo bym go nie zauważyła. A za zachwyt pięknie dziękuję.
UsuńGrażka, niepotrzebnie je zostawiłaś, największą kasę robi się na pornolach! ;)
OdpowiedzUsuńNo przecież bez przyczyny bym ich nie zostawiła. Zdjęcia robiłam na klęcząco i mrówki mnie oblazły. I duże i małe i nie szło się opędzić. Pornol jak pornol, ale liczyłam, że samce będą skakać sobie do gardeł i najwyraźniej przyszłam zbyt późno.
UsuńSuper reportaż. Prawdę mówiąc, pierwszy raz w życiu mogłem tak dokładnie przyjrzeć się tym jaszczurkom. Ciekaw jestem jakim obiektywem połapała Pani te gadziska?
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zwinka jest duża i lubi postać, pogapić się. Oczywiście manualem byłoby wszystko lepsze zza trawy, ale robiłam AF 100-300 i niestety, przez trawę sporo fajnych ujęć zmarnowałam. Samiec na początku łaził napakowany i wysuwał rozdwojony język, niestety wszystko nieostre, Była też próba podejścia do samiczki, ale tempo było takie, że też do kosza.
UsuńOczywiście pokićkałam, 55-300.
Usuń