Śliczne zdjęcia! Nie miałam jeszcze okazji fotografować tych pięknych kwiatów i już miałam plan taki, żeby ich w lesie poszukać tylko błoto mi w wędrówkach ostatnio przeszkodziło.
Cieszę się, że Ci się podobają. U nas kwitną od połowy marca. Zazdroszcze Ci i błota i padających deszczów bo na Warmii mimo, że pada wody ciągle mało.
Ja też je lubię. Przy wjeździe do wsi jest stary zaniedbany podworski park i to na jego brzegu rosną całe stada przylaszczek, zawilców i jakiejś dziwnej szmaragdowej trawy która potem znika.
Rośnie tam także olbrzymi stary dąb z tabliczką "Pomnik przyrody", rośnie i ogromna sosna wejmutka, a wzdłuż drogi marnieją nękane przez szrotowiaczka kasztanowiaczka kasztanowce, to także nasadzenia jeszcze z czasów pałacu:)) A wiadomo co komu do głowy przyjdzie, tyle sie mówi o dodawaniu do sałatek fiołków polnych, nagietkowych płatków, sama uwielbiam zjadać kwiaty nasturcji, to pomyślałam, że napiszę, że trujące.
pisz i to szybko ile chcesz za prawa majątkowe do terminu "bylegdziu" ??? Kupuję to! Jestem fanatykiem takich słów :)) W ostatnim poscie napisałem z 6 tysięcy znaków, a Ty mnie rozwaliłaś jednym słowem ... jak zwykle się okazało, że nie ilość, a jakość ;)))
Takie różne słowa i wierszyki przychodza mi do głowy podczas samotnych włóczęg po łakach kiedy nic się nie dzieje, a w głowie z nudów roją się różne rzeczy. Zapominam je potem mi się przypominaja i używam. Daruję Ci to "bylegdzie" bo mi bardzo miło, że Ci się podoba.
Śliczne zdjęcia! Nie miałam jeszcze okazji fotografować tych pięknych kwiatów i już miałam plan taki, żeby ich w lesie poszukać tylko błoto mi w wędrówkach ostatnio przeszkodziło.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają. U nas kwitną od połowy marca. Zazdroszcze Ci i błota i padających deszczów bo na Warmii mimo, że pada wody ciągle mało.
UsuńKompletnie nie jestem kwiatowy, ale te akurat lubię. Jak już zakwitną, to oznacza, że wiosna jest faktem!
OdpowiedzUsuńJa też je lubię. Przy wjeździe do wsi jest stary zaniedbany podworski park i to na jego brzegu rosną całe stada przylaszczek, zawilców i jakiejś dziwnej szmaragdowej trawy która potem znika.
UsuńO, podczytałam poprzedni komentarz i jak znajdę chwilę, to do tego parku wpadnę :-)
OdpowiedzUsuńBardzo piękne przylaszczki na Pani zdjęciach - to bardzo wiosenne kwiatki. Lubię je, ale żeby zaraz jeść... ;-)
Rośnie tam także olbrzymi stary dąb z tabliczką "Pomnik przyrody", rośnie i ogromna sosna wejmutka, a wzdłuż drogi marnieją nękane przez szrotowiaczka kasztanowiaczka kasztanowce, to także nasadzenia jeszcze z czasów pałacu:))
UsuńA wiadomo co komu do głowy przyjdzie, tyle sie mówi o dodawaniu do sałatek fiołków polnych, nagietkowych płatków, sama uwielbiam zjadać kwiaty nasturcji, to pomyślałam, że napiszę, że trujące.
pisz i to szybko ile chcesz za prawa majątkowe do terminu "bylegdziu" ??? Kupuję to! Jestem fanatykiem takich słów :))
OdpowiedzUsuńW ostatnim poscie napisałem z 6 tysięcy znaków, a Ty mnie rozwaliłaś jednym słowem ... jak zwykle się okazało, że nie ilość, a jakość ;)))
Takie różne słowa i wierszyki przychodza mi do głowy podczas samotnych włóczęg po łakach kiedy nic się nie dzieje, a w głowie z nudów roją się różne rzeczy. Zapominam je potem mi się przypominaja i używam. Daruję Ci to "bylegdzie" bo mi bardzo miło, że Ci się podoba.
Usuń