środa, 5 sierpnia 2015

Upał

Prawdziwie gorąco było już w lipcu, w słońcu było nawet 50 stopni i już drugi raz w czasie lipcowych upałów obserwowałam, jak jaskółki przysiadały na południowej połaci dachu, jakby gliniane dachówki dawały im jakąś ochłodę.




Do lipcowych upałów jakoś się przyzwyczaiłam, a wysokie temperatury w sierpniu kojarzą mi się z wyzłoconym słońcem zbożem i ze żniwami. Wysokie to znaczy 25, 28 stopni, ale nie 40, to już stanowczo zbyt wiele. I do tego ten nieszczęsny południowy wiatr wysuszający wszystko do cna, zabierający całą życiodajną wilgoć zeszłotygodniowych deszczyków. Amerykanie wróżą, że taka pogoda potrwa do połowy sierpnia. Mam nadzieje, że się mylą i że ten żar jednak szybciej się skończy. Każdy, kto może szuka cienia i ochłody, a tę najłatwiej znaleźć nad wodą, bo dzięki temu, że nocą jest ok.14 stopni, woda w jeziorach nie nagrzewa się tak szybko, inaczej chyba byśmy powariowali. Moje baseniki dla ptaków od początku lata cieszą się powodzeniem. Mazurki i pliszki pluskają się w niklowanej tacy, chociaż pliszki lubią też poranne kąpiele w stawie. Kopciuszki i makolągwy wolą kąpiel w starej patelni lub w plastikowej podstawce pod kwiaty, łatwo je umyć i wymienić wodę na świeżą i co najważniejsze stoją blisko domu, więc mogę ptaki obserwować. Jak piją, gawędzą, oglądają swoje odbicia w wodzie, plotkują, wymieniają uwagi czy woda ciepła, czy zimna. Takie zwykłe rozmowy jak to na kąpieliskach. 





















Ciekawe jak takie upały znoszą np. Hindusi czy Arabowie.

21 komentarzy:

  1. O rety! I ja mam po kokardę upału... Na moim balkonie też stoi poidełko, ale zalatują tylko gołębie. Za to u rodziców w ogródku odprawiają się takie same harce jak u Pani, nigdy nie mam dość obserwacji, to pluskanie się ptasiego drobiazgu jest fantastyczne.
    Bardzo mi się podobają zdjęcia jaskółek na dachu, bardzo, bardzo, to prześliczne ptaki.
    Pozdrawiam, Kasia z Olsztyna
    Ps. Nawiasem mówiąc, różnice temperatur między dniem a nocą są tak duże, że przychodzi mi na myśl Sahara...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robata jest z tymi ptakami, bo woda błyskawicznie paruje, ale te ich kąpiele warte sa zabiegów. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Mazurek na szóstym podziwia swoje odbicie - ładny jestem! :-)

    Mój Mąż upałem zachwycony! Najbardziej chciałby mieszkać na Filipinach, gdzie kiedyś bywał w delegacji. T-shirt, gatki i klapeczki - żyć, nie umierać. No, ja nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi sie spodobał, aż głowę przekrzywił. Ja też uwielbiam takie życie i jak tylko temperatury trochę się podniosą to znaczy 16, 17 tak sie noszę. Na kolonii, koło domu to jest i dopuszczalne i wygodne , ale jak jest 25 to juz plażowo, a jak jest 50 to i we własnej skórze jest gorąco, całe szczęście, że dom jest solidnie zaizolowany i trzyma chłód. Jedną z moich ulubionych ksiażek była "Znaczy kapitan" Borchardta i on w największe upały występował na galowo w wełnianym mundurze i nigdy ani kropli potu nie uronił, może to można jakoś psychicznie wytrenować?

      Usuń
  3. ale im zrobiłąś frajdę! :))) i nam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywa ich więcej jednocześnie, ale tak szaleją, że na zdjęciach nic nie widać. Uwielbiam się na nie gapić.

      Usuń
    2. najwyraźniej, skoro srebra rodowe powędrowały na ogrody! :)))

      Usuń
    3. Z tego upału nie wiem co do mnie mówisz, więc
      1.Dlaczego umieszczasz takie trudne komentarze
      2.Takie marne srebra a one dały sie skusić, te ptaki.
      3. Żeby sie na nie gapić w domu musiałaby mieć ciagle otwarty kredens, te srebra.
      4. Ostatecznie nie pisz co chciałeś powiedzieć tylko pokaż jakieś foty z jeleniami lub dzikami, upapranymi w celu schłodzenia błotem to może mi się umysł schłodzi i dojdę sama o co chodzi.
      5. Dlaczego umieszczasz takie trudne komentarze

      Usuń
  4. Jaki to piękny widok, takie kąpiące się ptaki!
    Wystawiłam miseczkę z wodą na balkonie, ale jeszcze żaden ptaszek nie dał się podejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie przyleciały dopiero następnego dnia, musisz trochę poczekać, warto, są rozkoszne.

      Usuń
    2. Jutro będę podglądać.

      Usuń
  5. Ale się ładnie pluskają :-). U mnie w ogrodzie ptaki mają wodopój w psich miskach i różnego typu wiaderkach, w których woda się grzeje na podlewanie roślin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też kładę deseczki na wodę w beczce i w końskim poidle, ale one najbardziej lubią tę płaska tacę, może dlatego, że w cieniu, że zaraz mogą usiąść na śliwie i wysuszyć się.

      Usuń
  6. Chętnie bym dołączył do tego mazurkowego gangu :) Takie temperatury są kompletnie nie dla mnie. Chyba w poprzednim wcieleniu byłem (chciałoby się napisać niedźwiedziem polarnym, ale wrodzona skromność nie pozwala) pieścem. 0-15, to moim zdaniem optymalny przedział temperatur :) PS. Ciekaw jestem, jaką temperaturę mają w południe takie gliniane dachówki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie daję rady, ale w poprzednim wcieleniu byłam czymś co uwielbia sedzieć w wodzie i nieustannie nurkować. Chyba jednak nie wydrą, bo łowić ryb nie lubię. Lubie ja jest ciepło nawet tak do 28:)) Nie mam pojęcia jak ciepła jest dachówka i co one tam robią rok temu kiedy też było ok 50 st, jaskółki siadały i rozpłaszczały się, zimą zziębnięty człowiek tak się przytula do ciepłego pieca. Ale tak robią tylko w lipcu, wczoraj fruwały bardzo wysoko. Może wyprażają jakieś swoje ptaszeńce.

      Usuń
  7. Upały mamy naprawdę ogromne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorsze, że nie wiadomo kiedy się skończą.

      Usuń
    2. do 21 ma być jeszcze ciepło, przy moim poidełku dziś widziałem dzięcioły, źle się dzieje...

      Pozdrawiam

      Usuń
    3. Amerykanie mówią, że deszcz spadnie dopiero 4 września. Nie wiem co to będzie?

      Usuń
  8. Makolągwy w poidełku, super :-)

    OdpowiedzUsuń