Prawdziwie gorąco było już w lipcu, w słońcu było nawet 50
stopni i już drugi raz w czasie lipcowych upałów obserwowałam, jak jaskółki
przysiadały na południowej połaci dachu, jakby gliniane dachówki dawały im
jakąś ochłodę.
Do lipcowych upałów jakoś się przyzwyczaiłam, a wysokie temperatury w sierpniu kojarzą mi się z wyzłoconym
słońcem zbożem i ze żniwami. Wysokie to znaczy 25, 28 stopni, ale nie 40, to
już stanowczo zbyt wiele. I do tego ten nieszczęsny południowy wiatr
wysuszający wszystko do cna, zabierający całą życiodajną wilgoć
zeszłotygodniowych deszczyków. Amerykanie wróżą, że taka pogoda potrwa do
połowy sierpnia. Mam nadzieje, że się mylą i że ten żar jednak szybciej się
skończy. Każdy, kto może szuka cienia i ochłody, a tę najłatwiej znaleźć nad
wodą, bo dzięki temu, że nocą jest ok.14 stopni, woda w jeziorach nie
nagrzewa się tak szybko, inaczej chyba byśmy powariowali. Moje baseniki dla
ptaków od początku lata cieszą się powodzeniem. Mazurki i pliszki pluskają się
w niklowanej tacy, chociaż pliszki lubią też poranne kąpiele w stawie. Kopciuszki
i makolągwy wolą kąpiel w starej patelni lub w plastikowej podstawce pod
kwiaty, łatwo je umyć i wymienić wodę na świeżą i co najważniejsze stoją blisko
domu, więc mogę ptaki obserwować. Jak piją, gawędzą, oglądają swoje odbicia w
wodzie, plotkują, wymieniają uwagi czy woda ciepła, czy zimna. Takie zwykłe
rozmowy jak to na kąpieliskach.
Ciekawe jak takie upały znoszą np. Hindusi czy Arabowie.
O rety! I ja mam po kokardę upału... Na moim balkonie też stoi poidełko, ale zalatują tylko gołębie. Za to u rodziców w ogródku odprawiają się takie same harce jak u Pani, nigdy nie mam dość obserwacji, to pluskanie się ptasiego drobiazgu jest fantastyczne.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają zdjęcia jaskółek na dachu, bardzo, bardzo, to prześliczne ptaki.
Pozdrawiam, Kasia z Olsztyna
Ps. Nawiasem mówiąc, różnice temperatur między dniem a nocą są tak duże, że przychodzi mi na myśl Sahara...
Robata jest z tymi ptakami, bo woda błyskawicznie paruje, ale te ich kąpiele warte sa zabiegów. Pozdrawiam!
UsuńMazurek na szóstym podziwia swoje odbicie - ładny jestem! :-)
OdpowiedzUsuńMój Mąż upałem zachwycony! Najbardziej chciałby mieszkać na Filipinach, gdzie kiedyś bywał w delegacji. T-shirt, gatki i klapeczki - żyć, nie umierać. No, ja nie wiem...
Też mi sie spodobał, aż głowę przekrzywił. Ja też uwielbiam takie życie i jak tylko temperatury trochę się podniosą to znaczy 16, 17 tak sie noszę. Na kolonii, koło domu to jest i dopuszczalne i wygodne , ale jak jest 25 to juz plażowo, a jak jest 50 to i we własnej skórze jest gorąco, całe szczęście, że dom jest solidnie zaizolowany i trzyma chłód. Jedną z moich ulubionych ksiażek była "Znaczy kapitan" Borchardta i on w największe upały występował na galowo w wełnianym mundurze i nigdy ani kropli potu nie uronił, może to można jakoś psychicznie wytrenować?
Usuńale im zrobiłąś frajdę! :))) i nam!
OdpowiedzUsuńBywa ich więcej jednocześnie, ale tak szaleją, że na zdjęciach nic nie widać. Uwielbiam się na nie gapić.
Usuńnajwyraźniej, skoro srebra rodowe powędrowały na ogrody! :)))
UsuńZ tego upału nie wiem co do mnie mówisz, więc
Usuń1.Dlaczego umieszczasz takie trudne komentarze
2.Takie marne srebra a one dały sie skusić, te ptaki.
3. Żeby sie na nie gapić w domu musiałaby mieć ciagle otwarty kredens, te srebra.
4. Ostatecznie nie pisz co chciałeś powiedzieć tylko pokaż jakieś foty z jeleniami lub dzikami, upapranymi w celu schłodzenia błotem to może mi się umysł schłodzi i dojdę sama o co chodzi.
5. Dlaczego umieszczasz takie trudne komentarze
Jaki to piękny widok, takie kąpiące się ptaki!
OdpowiedzUsuńWystawiłam miseczkę z wodą na balkonie, ale jeszcze żaden ptaszek nie dał się podejrzeć :)
U mnie przyleciały dopiero następnego dnia, musisz trochę poczekać, warto, są rozkoszne.
UsuńJutro będę podglądać.
UsuńAle się ładnie pluskają :-). U mnie w ogrodzie ptaki mają wodopój w psich miskach i różnego typu wiaderkach, w których woda się grzeje na podlewanie roślin.
OdpowiedzUsuńJa też kładę deseczki na wodę w beczce i w końskim poidle, ale one najbardziej lubią tę płaska tacę, może dlatego, że w cieniu, że zaraz mogą usiąść na śliwie i wysuszyć się.
UsuńChętnie bym dołączył do tego mazurkowego gangu :) Takie temperatury są kompletnie nie dla mnie. Chyba w poprzednim wcieleniu byłem (chciałoby się napisać niedźwiedziem polarnym, ale wrodzona skromność nie pozwala) pieścem. 0-15, to moim zdaniem optymalny przedział temperatur :) PS. Ciekaw jestem, jaką temperaturę mają w południe takie gliniane dachówki?
OdpowiedzUsuńJa też nie daję rady, ale w poprzednim wcieleniu byłam czymś co uwielbia sedzieć w wodzie i nieustannie nurkować. Chyba jednak nie wydrą, bo łowić ryb nie lubię. Lubie ja jest ciepło nawet tak do 28:)) Nie mam pojęcia jak ciepła jest dachówka i co one tam robią rok temu kiedy też było ok 50 st, jaskółki siadały i rozpłaszczały się, zimą zziębnięty człowiek tak się przytula do ciepłego pieca. Ale tak robią tylko w lipcu, wczoraj fruwały bardzo wysoko. Może wyprażają jakieś swoje ptaszeńce.
UsuńUpały mamy naprawdę ogromne:)
OdpowiedzUsuńNajgorsze, że nie wiadomo kiedy się skończą.
Usuńdo 21 ma być jeszcze ciepło, przy moim poidełku dziś widziałem dzięcioły, źle się dzieje...
UsuńPozdrawiam
Amerykanie mówią, że deszcz spadnie dopiero 4 września. Nie wiem co to będzie?
UsuńMakolągwy w poidełku, super :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Dzisiaj wyprowadziły trzeci lęg.
Usuń