sobota, 8 kwietnia 2017

Słoneczny podwieczór

We czwartek od rana światem rządził kapuśniaczek. Taki drobny deszczyk nie był w stanie powstrzymać wiosennych zapędów ptactwa, ale jednak trochę je przytłumił. Wszystko wróciło do normy dopiero pod wieczór, kiedy pokazało się ostre słońce. Dwa kaczory uznały jednak, że to zbyt późno, by żerować na krowim stawku i poleciały na nocleg do wsi. 




Kruk zadowolony z faktu, że przestało siąpić postanowił rozprostować kości i sprawdzić, co skłoniło do patrolowego lotu myszołowa. 



Koziołek zaniepokojony ptasimi głosami pędem zmieniał miejsce popasu, 


a i żuraw, choć z trudem, bo pod wiatr, przeniósł się na łąkę za lasem. 



Do przesady niebieskie niebo przeglądało się w bobrowym wodospadzie dziwiąc się, że ono odbija się tak zwyczajnie, a chmurki i trawy tworzą na spadającej wodzie esy floresy. 


Dopełniający się księżyc usadowił się w wierzbowych kotkach 


i przyglądał się parze czyży, która przeszukiwała olchowe szyszeczki i gawędziła przy tym cichutko, że gdy świeci słońce, to nawet północny wiatr nie wydaje się aż taki zimny i, że przyjemnie jest za jego sprawą pobujać się na gałązkach. 










Taki to był bardzo miły, słoneczny podwieczór.

16 komentarzy:

  1. Jakie piękne wszystko!
    A kaczory jak w kinie 3D - trójwymiarowe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dzięki słońcu, świat od razu wydał się piękniejszy.

      Usuń
  2. Piękne, po prostu piękne zdjęcia - a już szczególnie te czyże ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! A z czyżami to były wigibasy, bo wiało i za nic nie chciały być w jednym miejscu.

      Usuń
  3. Sielankowo :-)
    Tyle cudów dookoła nas - niczego nie wolno przegapić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, trochę słońca i wszystko zrobiło się takie ładne, kolorowe i w dodatku widoczne :))

      Usuń
  4. Och jakie te czyże śliczne, dawno ich nie widziałam, w sumie to ja dawno nic nie widziałam. I nie wiem kiedy zobaczę... Ech, popatrzę u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj sobie chociaż godzinę, a nawet pół, taki łyk wiosny dla zdrowotności. Niektórych rzeczy nie zmienisz, ale Tobie będzie lżej. Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  5. Narracja, jak zwykle :) Wodospad - doskonały i czyże również, czyli - jakby się tak zastanowić - wszystko fajne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Wojtek! Słońce pod wieczór potrafi zdziałać cuda.

      Usuń
  6. Czyże na gałązkach olchy czarnej przeurocze. Piękne ptaszki.
    Mam tu pewne braki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udało mi się, siedziały nad bobrzą tamą i sobie jadły. U Ciebie na mokradłach też muszą być :)) Dzięki Krzysiu!

      Usuń
  7. Urzekł mnie tajemniczy Pan księżyc. Piękne ujęcie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami udaje mu się wyglądać uroczo, zwłaszcza jak się uklęknie, żeby złapać tez kotki :))

      Usuń
  8. Czyze Grazynko, piekne sie wkomponowaly w galazki, wszystko razem stwarza trudny do okreslenia nastroj..patrze i patrze...pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To był wyjątkowy wieczór, słońce po deszczowym dniu i pewnie stąd ten nastrój. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam.

      Usuń