sobota, 19 marca 2016

Ciągle zimno

Rok temu w połowie marca żurawie już siedziały na gniazdach, a młodzież kręciła się po świeżo obsianych polach w poszukiwaniu jedzenia. W tym roku przyleciały dwa tygodnie wcześniej, a jednak dopiero teraz zaczęły wysiadywanie. Noce ciągle są mroźne i część ptaków wraca na nocleg do dużego lasu skąd rano słychać ich pierwsze nawoływania. Kiedy obudzą się na dobre przylatują na Maruńskie Łąki i odprawiają poranną toaletę. Potem rozlatują się, a to na górkę z widokiem na tory, albo na nie obsiane jeszcze pole pod lasem, na moją łąkę, na oziminę lub schodzą nad Łosie Rozlewisko i zaczyna się żerowanie, a w przerwach trąbienie i trąbienie. We czwartek podglądałam je na górce z widokiem na tory. 



Przy okazji trafiła mi się sarnia rodzinka, mama, tata i koziołki, jeden zeszłoroczny z ledwo zaznaczonym miejscem gdzie zjawi się poroże i drugi pewnie dwuletni.  



W piątek wybrałam się na bobrowiska za Dużą Kępą mając nadzieję, że bobry, chociaż czubek ogona pokażą. Bobry jednak wolały siedzieć w domu i nie ma się czemu dziwić. Było zimno, i szaro, słońce pokazywało się tylko na małe chwilki, a wiatr gnał chmury po niebie jak owczarek owce na hali, a jak mu się znudziły chmury, to podrywał zeszłoroczne liście i tańcował z nimi póki nie padły ze zmęczenia w jakichś zacisznych kącikach. Za to przy bobrowisku, nic sobie nie robiąc z szalonego wiatru stąpała dostojnie żurawia para. 


Wiadomo, że tam gdzie jest woda to łatwiej o ślimaka, żabę, a kawałek dalej na pełnej krecich kopców i mysich norek łące, można znaleźć coś konkretniejszego do jedzenia. Odtrąbiły moje pojawienie się, przemieściły pod ścianę starego lasu i tak się sobie nawzajem przyglądaliśmy, a kiedy znudziło się im patrzenie na mnie, odleciały. 






Wracając spotkałam zajętego budową gniazda srokosza. 


Jutro wiosna. Amerykanie twierdzą, że pierwsze trzy wiosenne noce będą jeszcze mroźne, ale z Wielkanocą przyjdzie ciepło. Mam nadzieje, że tak będzie, bo szpaki są tylko cztery, pliszek nie ma wcale, bocianów też, a gdzie makolągwy, rudziki, zięby. Złośliwa zima zawarłszy pakt z północnym wiatrem pokazuje na koniec pazurki a ja tak tęsknię za ziębowymi trelami w lesie i za graniem żab w stawie. Na dzisiejszy zachód słońca z nadzieją patrzyło stadko szczygłów, może już wkrótce…




14 komentarzy:

  1. No, te szczygły muszą wiosnę przywołać :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sobie o nich myślałam jak przysiadły, że wołają.

      Usuń
  2. Szczygły takie kolorowe! A żurawie dostojne.
    Już by się chciało założyć lekką kurtkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepło i słońce były tylko 10 minut, a potem znowu ziąb.

      Usuń
  3. Szczygły są naprawdę egzotyczne z tymi barwami upierzenia. Zupełnie jak nie z tej strefy klimatycznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale i płochliwe, a ja ostatnio noszę tylko 55-300, ciężko je podejść, dobrze,że słońce jeszcze było.

      Usuń
  4. Mocne kozły pojawiły się na Warmii, albo dopiero teraz to zauważyłem. Tak, czy siak, dwa ostatnie szczygły zagarnęły wszystkie nagrody:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, dzisiaj widziałam też wypasionego i nawet z wytartym porożem. W niedziele ma być słońce i +15 więc mam nadzieje, że to całe kolorowe ptactwo nareszcie się pojawi i zabierze się do roboty. Bardzo mnie te szczygły ucieszyły, bo na łąkach tylko szarość, żurawie i sarny.

      Usuń
  5. Piękne ujęcia szczygłów Pani Grażyno! Dziękuję za informacje o tańczących, ale nie miałam jeszcze okazji pojechać w teren. Mam nadzieję, że ciepło przyjdzie i słońce wkrótce wyjdzie, bo na Podlasie mamy jechać, a grypa trzyma!:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!Grypy współczuję i życzę szybkiego zdrowienia, bo w niedzielę wiosna ma buchnąć na dobre. Ja niestety zobaczyła tego tańca tylko trzy takty i to z bardzo daleka. Zdaje mi się, że w tym roku są bardzo płochliwe. Pozdrawiam!

      Usuń
  6. tez szczygly tym razem mnie ujely, przepiekne ptaki!! zawsze cos nowego u Ciebie mozna podziwiac. Bogata przyroda, a wiosna juz blisko i dopiero sie zacznie! pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słońca było jak na lekarstwo i kiedy myślałam, że zaraę schowa, przyleciało to malutkie stadko i chwilę posiedziało. Ot, miałam szczęście. Serdeczności!

      Usuń
  7. Wiosna już blisko. Miejmy nadzieję, że na Święta pojawi się, zostanie z nami i wykurzy zimę. :)
    Ekstra zdjęcia, zwłaszcza żurawie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Warmii w Wielkanoc ma być +15 i piękne słońce, wyglada na to, że wiosna jednak wygra z zimą. Dziękuję!

      Usuń