Słonecznie, gorąco i parno, taką pogodę lubią
najbardziej. Ich ulubione miejsca to łąka i łany kwitnących kwiatów, ulubione kolory to odcienie lila, różu i niebieskiego,
a ulubione zapachy to lawenda, macierzanka i oregano. Jeśli chodzi o smak to
zdecydowanie wygrywa oregano. Tłumnie obsiadają rosnące przy łące nad stawem
kępy i nurzają się w rozkoszy bez pamięci. Właśnie w środku gorącego lata pyłek
jest najsłodszy, a nektar ze zwykłego lekko kleistego syropu zmienia się w
napój bogów. Jeszcze jedna roślina, jeszcze jedna kiść i jeszcze kilka
kielichów wypełnionych najprzedniejszym winem. Póki słońce i żar swoistego
tańca poszukiwań tej jednej, jedynej, najwspanialszej kropli nie da się przerwać.
Dopiero chłód wieczoru przynosi na kilka godzin opamiętanie. Rankiem, gdy tylko
słońce osuszy skrzydła z kropel rosy zaczynają ucztę od nowa. Małe, delikatne, kruche
i zachwycające, cuda natury – motyle.
Zdjęcia cudowne, ale tekst po prostu mistrzowski. Jak poemat... O przyrodzie piszesz absolutnie wyjątkowo. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Kiedyś poświęcałam motylom więcej czasu dokładnie się im przyglądając. Są naprawdę piękne.
UsuńPrzepiękne zdjęcia!! Z sentymentu wyróżnię pawika i admirała, ale tylko z sentymentu!
OdpowiedzUsuńDzięki Wojtek! Pawików jest zatrzęsienie, ale i aż pięć malinowów, a zwykle para. No i prawie nie ma modraszków chociaż macierzanka obrodziła.
UsuńNie znam się na motylach, ale na jakimś blogu czytałem, że coś jest nie tak z niektórymi gatunkami. Nie wiem, może to ta dziwna pogoda? PS. Jakim obiektywem fotografowałaś?
UsuńTeż trochę czytałam, u mnie występują raczej te nie zagrożone, a tymczasem i niebieskich i czerwończyków było i jest niewiele. Widać nie lubią deszczu:)) Rubinarem, a kilka ostatnich 55-300.
UsuńTak myślałem. Kusi ten obiektyw strasznie, więc przypomnę rodzinie, że urodziny mam prawie za pasem:)))
UsuńBardzo dobra droga, ja tak już kilka zdobyłam. Potrzebna przekładka i ciężko chodzi, ale ostrzy super i o światło łatwiej, no i te obwarzanki:))
UsuńPiękne zdjęcia i mistrzowskie ujęcia. Natura jednak jest kreatywna. Tyle kolorów i form zachwycających podsuwa nam co dzień pod oczy. I tylko patrzeć... I tylko podziwiać... :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję. To prawda, motyle są wyjątkowo pięknie i pomysłowo skonstruowane. Pozdrawiam:))
UsuńPiękny i niezwykle interesujący jest świat w tej skali. Niestety mnie pochłonął inny ... "ssaczy" ale lubię kucnąć i przyjrzeć się tym kruszynom :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Krzysiu! Upały jakoś mnie zniechęciły do dalszych wypraw i pomyślałam, że zrobię przegląd motylom. Szkoda tylko, że próby panoramowania cytrynków spełzły na artyzm.
Usuńnie wiem czy szkoda, bo 1-e, 8-e i 16-e uważam za najciekawsze i najpiękniejsze w tej serii :)
UsuńTo jak u Ciebie z jeleniami, tak czy tak są piękne, ale prób panoramowania nie zaprzestajesz:))
UsuńPierwsze zdjęcie - mistrzostwo, uchwyciłaś całą latolistkową ulotność, brawo! I zazdroszczę szachownic, u mnie nie ma ich już od dawna, odkąd zarosła lasem kwietna łąka. To jedne z bardziej urokliwych motyli wg mnie.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Dzisiejsza technika daje możliwości, ale kiedyś mówiło się, że wierzchnią stronę skrzydeł można tylko zrobić martwemu cytrynkowi. Stad moje od dawna trwające próby zaprzeczenia. Szachownic jest mało w tym roku, podobnie jak modraszków i to akurat samiczka znacznie jaśniejsza od samca i bardziej w brązach, ale rzeczywiście mają w sobie urok.
UsuńPiękne są te śmigające cudeńka. I ładnie opisane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dziękuję i pozdrawiam.
UsuńWspaniałe zdjęcia. Magiczne. Bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Aga. :))
Dziękuję! Motyle są wyjątkowo piękne więc to ich zasługa.
UsuńTaka zwyczajność, niespieszność, ale ile w tym piękna, jak ubodzy są Ci co nie zauważają tego bogactwa....
OdpowiedzUsuńPiękne...taki prawdziwie letni dzień...
O tak, siedziałam na pieńku i gapiłam się na nie z lubością i co roku mam to samo. Dziękuje i pozdrawiam:)
UsuńZdjęcia świetne! Gratuluję! Nie wiem, czy dobrze zgaduję, ale to chyba obiektyw lustrzany? Najbardziej ze wszystkich fotografii podobają mi się 3 - ze względu na kolory i kontrasty: 6,10,16 - to moi faworyci, aczkolwiek inne fotografie też im nie ustępują.
OdpowiedzUsuńPewnie tego nie przeczytasz, ale dopiero zajrzałam do nieopublikowanych i zobaczyłam co się dzieje. Tak te z obwarzankowymi blikami to lusterko 500mm. Dziękuję!
UsuńUwielbiam motyle i tylko zdjecie pokazuje to niezwykle bogactwo w ich wystroju, Dlatego tak lubie ich fotografie a Twoje to czysta poezja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńOch jak pięknie maluje ten Twój Rubinar. Zdjęcia mają jakąś taką magię.
OdpowiedzUsuńTo prawda, wystarczy słoneczny dzień, kawałek kwietnej łąki i zdjęcia same wychodzą:))
Usuń1.Są takie dni kiedy świat się śmieje
OdpowiedzUsuńGdy wszystko wokół przyjaznym się staje
A wiatr co zwykle biednym w oczy wieje
W tym dniu łagodne wytchnienie nam daje
Lecz kiedy ciemność zwątpienia dopada
A dusza wątła gdzieś za modą spieszy
Modlitwy pustkę różaniec odkładam
Myślę o Tobie serce swe pocieszam
Ref. Tyś patronką moich dobrych dni
Tyś patronką w smutku
Kiedy serce mego zamknę drzwi
Pukasz po cichutku
Kiedy nurt życia porywa mnie
Za rękę prowadź
Żeby choć na serca dnie
Czystość swą zachować
2.Gdy zagubiony jestem w ludzkim tłumie
I nie pojmuję co się wokół dzieje
Myśląc próbuję istotę zrozumieć
I wtedy tylko w Tobie mam nadzieję
Wstęgami pól ścieżkami wędruje
Którymi kiedyś chodziłaś do pracy
Pod gruszę idę, dłońmi obejmuję
A wątpliwości nabierają znaczeń
Ref. Tyś patronką moich dobrych dni
Tyś patronką w smutku
Kiedy serce mego zamknę drzwi
Pukasz po cichutku
Kiedy nurt życia porywa mnie
Za rękę prowadź
Żeby choć na serca dnie
Czystość swą zachować
3.Twój las przyjazny w nim zawsze jest spokój
Choć drzewa tutaj gałęziami płaczą
Droga krzyżowa wprowadza niepokój
Ja wiem co krzyże przy tej drodze znaczą
Idąc tą drogą zdaje się wciąż słyszę
Twój cichy jęk o pomoc wołanie
Przystaję wtedy zadumany myślę
Gdy Ciebie braknie co się ze mną stanie?
Ref. Tyś patronką moich dobrych dni
Tyś patronką w smutku
Kiedy serce mego zamknę drzwi
Pukasz po cichutku
Kiedy nurt życia porywa mnie
Za rękę prowadź
Żeby choć na serca dnie
Czystość swą zachować
Dziękuję!
Usuń