wtorek, 11 października 2016

Niech się spełni

To był dobry rok dla saren. Trawy były wysokie już w maju, można się było w nich skryć, w spokoju najeść i odpocząć. Ich bujność pozwalała na poczucie bezpieczeństwa, gdy na świat zaczęły przychodzić koźlęta, a i później, gdy padające deszcze uniemożliwiały koszenie łąk, można było bezpieczniej niż zwykle karmić je i wychowywać. Po miesiącu koźlaki pijąc matczyne mleko i skubiąc młode listki były na tyle silne, że w razie niebezpieczeństwa nadążały podczas ucieczki za matką. Jednak dzięki gęstwie traw rzadko musiały uciekać. Te same gęste trawy zniechęciły polujących i dzięki temu dużo kozłów przetrwało swój, trwający do trzydziestego września czas kaźni. Pierwszego października przyszła kolej na kozy i koźlęta. Nie wiadomo skąd, ale wiedzą, że teraz przebywanie w ciągu dnia na ciągle jeszcze zielonych łąkach nie jest dla nich bezpieczne. Wychodzą na nie godzinę po zachodzie słońca i znikają godzinę przed wschodem. Sarny tak jak my, tak jak inne zwierzęta mają swój świat, swoje troski, radości, swoje jedno życie i tak jak wszyscy zasługują by przeżyć je w spokoju. A jednak człowiek zdecydował, że będą chować się w leśnych ostępach do piętnastego stycznia chyba, że wcześniej spełni się biblijna obietnica opisana w księdze Ozeasza 2.18
„I postawię z nimi przymierze dnia onego ze zwierzem polnym i z ptastwem powietrznem i z płazem ziemskim, a łuk i miecz i wojnę wygładzę z ziemie i dam im spać bezpiecznie.”




















Niech się spełni.


(Tłumaczenie Biblii ks. Jakub Wujek)

12 komentarzy:

  1. jakoś ta obietnica biblijna wydaje się oddalać, a nie przybliżać ... Gdybym nie znał Twoich terenów i nie wiedział jakie masz tam przewyższenia, pomyślałbym, że 9-te zrobiłaś z paralotni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dobre myśli dadzą radę temu całemu szaleństwu:) To prawie początek łąk od strony Barczewa, tam jest taka właśnie dolina w dodatku nie koszona w tym roku, no i odległość była spora.

      Usuń
  2. Zdjęcia wspaniałe, a i ja przyłączam do tej biblijnej myśli.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś ich nie doceniałem, ale potem zmieniłem zdanie o 180 stopni. Piękne zwierzaki, które bardzo rzadko źle wychodzą na zdjęciach:)Jeżeli miałbym wybierać, to bezwzględnie wszystkie kozły + te ukryte wśród traw + ... cała reszta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, często zdjęcia są udane, bo sarny maja w sobie te nutę ciekawości i potrafią zastygnąć na chwilę. Ostatnio trudno je spotkać, a jak już, to niemal po ciemku, przedostatnie robione jest po 20.00. Dziękuję!

      Usuń
  4. Sarny to piękne zwierzęta. Niech żyją w spokoju!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że każde dobre słowo, ciepła myśl przybliża nas do spełnienia tego życzenia.

      Usuń
  5. Nie rozumiem jak mozna strzelac do zwierzat w ogole a do takich co maja takie sliczne i slodkie pyszczki? jakie bezduszne to musza byc osoby, w mordercze instynkty kryjace w swoich wnetrzach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można to było rozumieć kiedyś kiedy polowano by zdobyć jedzenie, ale teraz? Już kiedyś pisałam, że selekcja jeśli jest naprawdę konieczna powinna być przykrym obowiązkiem leśników.

      Usuń