niedziela, 31 lipca 2016

Dwa poranki

Ten pierwszy o był piękny  poranek majowy. Wybrałam się na spacer bez konkretnego celu, bo i po co kiedy wiosna była w pełni. Kwitł rdest wężownik, 


latały czerwończyki uroczki,


po drodze kicał zając, 


na klonie koncertował pan zięba, 


a na łąkę żurawka wyprowadziła całkiem już sporego marchwiaka. 


Jakby tego było mało za Dużą Kępą przy bobrowiskach popasał bocian czarny. Oczywiście zobaczył mnie pierwszy, wzbił się w powietrze, zrobił kilka kółek i odleciał. 






Bałam się, że podczas tych masowych wycinek starych drzew także gniazdo czarnych bocianów zostało zniszczone, a tu proszę, był sam, a to oznaczało, że małżonka wysiaduje. Od tamtej pory byłam tam jeszcze ze dwa razy, ale jakoś nie udało mi się go spotkać. W dzisiejszy mglisty poranek jak i w tamten majowy nogi jakoś tak same mnie poniosły na łąki za szosą. Mgła mówiła, że ze zwierzyną może być krucho, ale i dla samej mgły warto było iść. 




Przy Dużej Kępie okazało się, że nie jest tak źle, 


a gdy tylko wychyliłam się zza zakrętu zobaczyłam tego oto eleganta. 


Młody, nogi i dziób niewybarwione, pomyślałam, że może gdzieś blisko jest rodzic. Przyglądaliśmy się sobie chwilę, 


a gdy zrobiłam krok na przód okazało się, że za pokrzywami był drugi. Oba poderwały się i odleciały do starego lasu. 




Deszczowa wiosna i taka sama połowa lata pozwoliła bocianom czarnym wyprowadzić dwójkę młodych. To nie żaden rekord, ale jest się z czego cieszyć, bo rok temu był tylko jeden młody. Bociany czarne odlatują dwa tygodnie po białych, więc mam jeszcze cały sierpień by je spotkać i spokojnie im się przyjrzeć. A w przyszłym roku może uda się usłyszeć klekot, zobaczyć zaloty, karmienie. Kto wie, co przyniesie przyszły rok?

18 komentarzy:

  1. och jaka z Ciebie jest szczesciara, czarny bocian, nigdy go nie widzialam! marzenie scietej glowy!a na 15 zdjeciu widac jednak tego drugiego schowanego za krzakami. Mieszkasz w rajskim zakątku kraju! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Widać, widać, ale dopiero w domu go zobaczyłam, oba stały za pokrzywami, ale tylko ten pierwszy wysunął się by zobaczyć co się dzieje i tylko jego widziałam :) Dziękuję, przynajmniej na zdjęciach wygląda to na rajski zakątek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super spotkanie!
    Czarnego bociana widziałam tylko raz i to na dodatek na Słowacji ;-)
    A w sobotę zrobiliśmy sobie spacer właśnie do bobrów, ale tylko trzy żurawie były. I mokro okrutnie, a my w obuwiu nieodpowiednim na chodzenie po mokrej trawie po kolana ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję! Przy bobrowiskach już było koszone, ale przez ten ciągły deszcz trawa rośnie tam jak zwariowana, a one stały przy drodze po drugiej stronie.

      Usuń
  4. Nigdy nie widziałam w realu bociana czarnego. Zresztą i białe widuję coraz rzadziej, szkoda. piękna mgła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go widywałam od dawna, ale dopiero drugi raz miałam okazję zrobić zdjęcie jak spaceruje po łące, a mgły u nas tego lata piękne są rzeczywiście.

      Usuń
  5. Jak żyję nie widziałem bociana czarnego! Bardzo pozytywnie zazdroszczę i gratuluję :) Fajna ta aleja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz Ci kiedyś pisałam, że możesz go spotkać w okolicach w których czasem bywasz. ( dzięki za czujność, nie pomyślałam)

      Usuń
  6. Dwa piękne poranki i świetne foty (wszystkie!). Przyznam, że dorwanie czarnucha bardzo mi zaimponowało. To jeden z najpłochliwszych ptaków, jakie znam, a tu proszę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Płochliwy jest, ale jak bym wstała rano i zasiadła pod siatką w tych pokrzywach, to bym mogła focić z bliska i do woli, a tak z marszu i w dodatku bez statywu to cztery zdjęcia na krzyż.Dzięki!

      Usuń
  7. Czarnego bociana nie widziałam nigdy. Zazdroszczę takich niesamowitych spotkań! Motyl - poezja! Dlaczego u mnie tak pięknych nie ma?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że są. Ja u siebie bardzo długo widziałam tylko pawiki i pokrzywniki i dopiero jak miałam zrobić zdjęcia na zamówienie zaczęłam chodzić z nosem w trawie i okazało się , że jest niemal cały atlas. Kiedyś je zobaczysz, na pewno.

      Usuń
  8. Nie wiedziałam, że ptaki odlatują kolorami, hmm. Zapewne chodzi o to, że taki czarny może się więcej nagrzać, kumulując dłużej ciepłotę, nieprawdaż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarne trochę później przylatują, a cykl rozwojowy maja tak samo długi jak białe i w dodatku muszą więcej zjeść bo lecąc wykorzystując siłę mięśni, a białe szukają prądów powietrznych i szybują.

      Usuń
  9. piękne spotkanie z czarnym bocianem, pierwszy raz mogłam się przyjrzeć - wygląda jakby miał skrojony smoking :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gustowne połączenie ciepłego brązu z ecru i mamy naturalną elegancję. Dziękuję!

      Usuń
  10. Bocian czarny - zazdroszczę takiego bliskiego spotkania :). Miałem tylko raz okazję oglądać go i to wysoko w locie. Fajny ten majowy zajączek i te mgły nad łąkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarny gniazduje w okolicy od dawna, ale dopiero drugi raz udało mi się go spotkać na ziemi. Dzięki!

      Usuń