No i spadł. Po cichutku, potajemnie, nocą ułożył się
wygodnie na łąkach, polach, drzewach, płotach i ławkach, by rankiem zakrzyknąć,
- niespodzianka!
Wybrałam się więc na spacer, by nacieszyć się nim póki jest.
Szkoda tylko, że słońce zamiast wzejść i świecić bawiło się ze mną w chowanego,
by koło południa całkiem zniknąć za chmurami. A on, on znowu zaczął prószyć, a jak mruczał Kubuś Puchatek
„Im bardziej pada śnieg,
Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg,
Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg
Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek,
Bim – bom
Choć żyłby cały wiek,
Bim – bom
kiedy tak pada śnieg,
Bim – bom
Jak marzną mi paluszki.”
Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg,
Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg
Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek,
Bim – bom
Choć żyłby cały wiek,
Bim – bom
kiedy tak pada śnieg,
Bim – bom
Jak marzną mi paluszki.”
(A.A.Milne Chatka Puchatka)
Paluszki
mi zmarzły, ale nie żałowałam, bo to, co widziałam zrekompensowało i zmarznięty
nos. Najważniejsze jednak jest to, że cokolwiek teraz się stanie, dosypie,
roztopi się, od dziś już zawsze będzie można mówić, że zima w tym roku już była.
Ależ piękny spacer z fajnymi widokami! Teraz przydałoby się kilka stopni mrozu.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że słońce nie wyszło, a mróz ma być z soboty na niedzielę i to całkiem całkiem.
UsuńJa tez polecialam w plener...do Lasku Kabackiego, bylo jak w bajce, bardzo lubie ten pierwszy snieg...slicznie zlapalas ten moment, juz mamy zime i trzeba sie na cieszyc! a jak reka???
OdpowiedzUsuńDzięki! Było bajkowo, tylko nie nadążałam za słonecznymi plamami, wtedy dopiero byłby ten blask:) Gips zdjęty i zaraz po zdjęciu bolało, ale powoli przechodzi, tak jak pisałaś, staram się jej używać, gimnastykuję i piorę we Frani. Im więcej spaceruję tym jest lepiej.
UsuńOrł w locie, życzę Ci abyś go jak naszybciej namierzyła z bliższej odległości. Wykorzystaj zapasy z lodówki :)
OdpowiedzUsuńSąd wiesz, że mam dla niego coś w lodówce, a właściwie w zamrażarce, bo rzeczywiście mam? To jednak musi poczekać aż ręka będzie pewna. Dziękuję Andrzeju!
UsuńŚnieżne krajobrazy są super, ja tam wierzę, że tegoroczna zima będzie jeszcze w nie obfitowała :). Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJa też. Dziękuję!
UsuńLubię zimę śniegową, bo jest bardziej jasna i świetlista.
OdpowiedzUsuńPiękne!
Jak już ma być to ze śniegiem, ale chyba trochę za szybko, najlepiej gdyby zaczęło sypać 23 grudnia. Dziękuję!
UsuńNiezwykle uroczo, niezwykle. Uwielbiam zimę. Najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńDzięki! J a też lubię, ale tylko przez kilka dni no i kiedy jest bardzo słonecznie, a tak to tęsknię za wiosną.
UsuńPięknie mieszkasz! Zazdroszczę Ci tego, że wychodzisz przed Dom i fotografujesz najfajniejsze stany Świata!
OdpowiedzUsuńDziękuję! To jest właśnie ogromna zaleta wsi, szczególnie zimą, że nawet po kilku dniach od opadów i w czasie odwilży śnieg nie zamienia się w burą breję tylko sobie powolutku znika.
UsuńSkąd tyle śniegu? U mnie ledwo trochę spadło i się roztopiło... U nas jeszcze tym roku prawdziwej zimy nie było, nadal na nią czekam!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! :)
Pozdrawiam i zapraszam też do siebie... :)
ptasieslady.blogspot.com
Udało się bo przez dwa dni trochę padało, ale dziś są już tylko resztki a w piątek kiedy ma być +8 i tego nie będzie. Dziękuję i właśnie wchodzę do Ciebie.
UsuńPiękne te zimowe krajobrazy. Fajnie popatrzeć, tym bardziej, że zima chyba faktycznie już od nas odchodzi - przynajmniej na razie:(. Chyba jakąś szeptuchę będzie trzeba poprosić o wsparcie- to może przywoła...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChyba nie ma wyjścia, bo na accu pokazują ciągle deszcz i, że troszkę śniegu może na początku stycznia spadnie. Dziękuję i pozdrawiam.
Usuń