poniedziałek, 29 grudnia 2014

Trochę śniegu i od razu inaczej



Napisałam w poprzednim poście, że zima to nie jest moja ulubiona pora roku. A no tak. Najgorsze jest to, że żeby wyjść z domu trzeba zakładać mnóstwo różnych rzeczy, bo zimno. Chodzić trzeba ostrożnie, bo się człowiek przewróci. Okulary zaparowują od oddychania i nic nie widać. Czapka przytępia słuch i nie wiadomo gdzie trzasnęła gałązka i gdzie stuka dzięcioł, że o zwykłym ptasim wierceniu się nie wspomnę. Ale jak przychodzą takie dni jak ten dzisiaj to tak się jakoś dzieje, że ubieranie się zajmuje moment, nie pamiętam o okularach, tylko ta czapka, ale tyle jest w koło do oglądania.




Łąka posypana diamencikami, lasy nagle jakieś inne, gęste i tyle ich, jakby wcześniej nie było. Szron usiadł na każdej gałązce, na każdym źdźble trawki, na płocie. Wszystko takie strojne, takie piękne w tej eleganckiej bieli. 


W karmniku królują sikory, pod karmnikiem mazurki i trznadle pasą się niczym kury. 


Czasem któryś dla odpoczynku i spokojnego trawienia przysiądzie na świerku, popije jedzenie odrobiną śniegu. 


Czasem w odwiedziny przyleci dzwoniec. 


Kowalik i dzięciołek szukają jedzenia na sośnie nad stawem. 



A na łące poluje lis. 


Piękny dzień zakończony różowym zmierzchem, więc noc nie będzie zbyt mroźna a jutro, znowu od rana słońce! 

10 komentarzy:

  1. Bo zima jest piękna! I jakie cudne fotografie! Uwielbiam zimowe kadry :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuję! Rzeczywiście jest piękna, szczególnie na wsi.

      Usuń
  2. Grażka, a wiesz, że połąwiacze pereł potrafią przebywać pod wodą 4,5 minuty ... bez oddechu. Próbowałaś? Pytam ze względu na te parujące okulary ;)
    Zdjęcia cudne, świetnie napisane. Bardzo lubię czytać Twoje teksty. Są bardzo kobiece i pełne szczerego zachwytu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4,5 minuty to dla mnie niewyobrażalne. Staram sie oddychać nosem tak jak to powinno sie robić ale w afekcie zapominam o wszystkim i nagle utracona widocznoś powoduje popłoch a niekontrolowane ruchy ucieczkę zwierzyny. -1,5 to nie nieszczęście ale jeśli chodzi o ptaki w plątaninie gałęzi, to istotne. Dzieki Krzysiu!

      Usuń
    2. tak na serio, to w czasie podchodu zgrzeję się czasem, i gdy podniosę aparat do ócz mych, to wizjer też zaparuje. Jak widzisz coś w przyrodzie zaparować musi, by nie zaparować mogło coś :) Poszukaj jakiegoś preparatu - na 100% jest coś, co wydatnie ogranicza zaparowanie szkieł.

      Usuń
    3. No właśnie, twarz nakremowana na mróz ciagle zostawia mi placek na ekranie, rosę z lewej strony aparatu i zamglony wizjer, ale wizjer tylko czasem. Noszę ze sobą te delikatne ściereczki, ale zanim sie wytrze to już po ptakach.

      Usuń
  3. Piękne zdjęcia - biel ma swój urok, szczególnie w tak dużych rozmiarach - do tego te odbijające słońce kryształki - cudnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha, noc chyba jednak była mroźna ;-)

    Maruńskie Łąki to bez wątpienia jeden z piękniejszych zakątków Warmii. W każdej porze roku. Jestem zauroczona tym miejscem i zostaje mi tylko Pani zazdrościć :-)

    Ja wybrałam się dziś na spacer do miasta. Oczywiście, w połowie wędrówki słońce schowało się za chmurami - co za złośliwa gwiazda! Próbowałam sfotografować mazurki pod wielkim karmnikiem pełnym ziaren słonecznika, który jakaś dobra dusza powiesiła w krzewach na ulicy Głowackiego. Ale musiałabym się wczołgać pod krzak i się powstrzymałam. Ktoś mógłby zadzwonić po pogotowie psychiatryczne. A w plenerze mogłabym to zrobić bezkarnie. Niestety, Mąż dziś w pracy, a ja sama raczej rzadko wyruszam w haszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, psia kostka, była! Na icm.edu.pl pokazywali ten dołek temperaturowy, ale najpierw poszło na -10 potem urosło -8 więcale myślałam, że sie omsknie. A tu niespodzianka. A po południu sikory były tak niecierpliwe, że prawie z ręki jadły. Wiedziały co się święci:-) I rzeczywiście taki mroźny i piękny poranek a zaraz potem chmury.

      To naprawdę piękne okolice. Oniemiałam kiedy je pierwszy raz zobaczyłam i ten zachwyt trwa do dziś, ciągle widzę coś nowego:-)





      Usuń