czwartek, 25 września 2014

Nie ryczał z bólu poranny łoś

Nie ryczał, nie był ranny tylko poranny i pasł się spokojnie na bagienku za górką.


Jak zwykle rano szłam na jelenie z nadzieją, że tym razem  uda się. Postanowiłam od pierwszych metrów być ostrożna. Najpierw mamiły mnie cichutkim dzwonieniem mysikróliki,  ale postanowiłam nie ulegać pokusie, bo przecież idę na jelenie, a takie tracenie z oczu celu zawsze się dla mnie źle kończyło. Uszłam może 500 metrów, rzuciłam okiem na bagienko i ... pomyślałam, że krowę zostawili na noc, bo na górce stała cysterna do pojenia a to coś, co majaczyło za drzewami miało białe nogi. Ale nie, nie, nie, nie, to był łoś jak byk. Modliłam sie tylko, żeby mi się przestały ręce trząść i żebym miała wszystkie ustawienia w porządku. Nie miałam o czym się przekonałam po powrocie do domu, dlatego zdjęcia są jakie są. Łoś wcale nie stał jak krowa. Popatrzył, popatrzył, ruszył w górę do drugiego bagienka, obiegł je i ... zdematerializował się. Pewnie wszedł w las, ale kiedy tam dotarłam już go nie było. Ani w lesie, ani na leśnym bagienku, ani u bobrów. Może jutro panie łosiu, zechce się panu przyjść, a najlepiej w sobotę bo jutro mam gości i pełne ręce roboty.












No i mam wreszcie wielkiego, pięknego warmińskiego łosia. Czyż Warmia nie jest piękna jak sen?

10 komentarzy:

  1. No i wywołałyśmy łosia z lasu! Szczęściara :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No wywołałyśmy i w odpowiedzi dotyczacej Nowej Rudy pisałam, że w okolicach Łapki widziano łosie i wszystko wskazuje na to, że przyszedł z Łapki bo lasem to jakieś 1,5 km. Wariacko się cieszyłam i ciagle sie cieszę, tylko od tygodnia szwankuje mi internet( jesienia myszy przegryzaja kable) i nie wiem czy to sie publikuje czy nie, przepraszam, że to nie jest w odpowiedzi tylko w komentarzu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Coś pięknego, kto by pomyślał. Z drugiej jednak strony pamiętam wypadek jakieś 10 lat temu na drodze z Barczewa do Olsztyna, na wysokości Mazur-Tomu łoś wpadł pod samochód, czy może odwrotnie, bo w przypadku łosia nie wiadomo kto wpadł pod kogo. Oznacza to, że łosie kręcą się po tej okolicy już od dawna. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, że Ty myślisz, że ja zmyślam. Kiedyś powiedziałam mężowi, że w stawie mamy 40-sto cm lina, a on na to - tak, tak. Kiedy doprowadziłam go nad staw i unaoczniłam sprawę, powiedział - Cos pięknego, kto by pomyślał. Ubawiłeś mnie.

      Usuń
  4. Byłem dziś na Twoich Maruńskich łąkach :) Wysłałem nawet zdjęcie, jak sądzę Twojego, konia na wiadmość z FB. Łąki i okolica niesamowite! Ogromny, ale to ogromny potencjał otaczającej Cię przyrody. W twoich okolicach można spotkać w zasadzie wszystko. Absolutnie zrozumiała jest tam obecność łosi. Kilometrami ciągnące się trzcinowiska i podmokłe tereny - coś niesamowitego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to Franek stoi przy paśniku. Za plecami masz moją Dużą Łąkę. Maruńskie łąki są za pasem drzew, za moją łąką. Czy byłeś na łąkach za szosą, na północ od mojego domu? Rzeczywiście można tu spotkać wszystko od mysikrólika po bielika, od nornicy po łosia, są nawet rude komary. Widziałam lelka, dudka, drzemlika (na pieńku pod domem), gniazdował kobuz, w tym roku młode wyprowadziły trzmielojady i tak mogłabym pisać i pisać. Cieszę się, że spodobała Ci się okolica, choć nie wiem co widziałeś, z której strony jechałeś, czy jechałeś np lasem do Lamkówka, tam dopiero są jary z ogromnym potencjałem.

      Usuń
  5. Podczas ostatniego pobytu nad Biebrzą przyszło mi do głowy, że jeżeli nie zaprzestanie się bezsensownego, w wielu wypadkach, wykaszania tamtejszych łąk, na łosie będzie się jeździć pod Olsztyn. No i proszę! Oczywiście gratuluję spotkania, choć nie ukrywam, że wolałbym , aby moje krakanie jednak sie nie sprawdziło.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też bym wolała, chociaż większa liczba kręcących sie po okolicznych lasach i łąkach ludzi z aparatem fotograficznym, może by ukróciła rozpasanie tutejszych myśliwych.

    OdpowiedzUsuń
  7. jest, nawet bez łosi! Ja się znam, bom warmianka z urodzenia choć teraz na emigracji.
    takajedna z www. krainatrolli.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krajobrazy warmińskie piękne ale, z łosiami jeszcze piękniejsze. Dzięki za odwiedziny.

      Usuń