Kiedy 23 grudnia wieczorem zaczął sypać
mało kto wierzył, że
zostanie na dłużej, a już tego, że w Wigilię błękit nieba podkreśli jego biel,
blask i miękkość nie spodziewał się nikt.
Nazbyt przelotny, kapryśny, niestały, ale tak bardzo wyczekany i taki urokliwy, że zostanie nam w pamięci jak najpiękniejszy gwiazdkowy prezent. Tegoroczny świąteczny śnieg.
Przepiekne zdjecia, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba zima na Warmii. Pozdrawiam poświątecznie:)
UsuńNie, no pięknie mieliście. Szczerze zazdroszczę, u nas deszcz, błoto i szaruga. Dramatyczne warunki do wszystkiego poza snem:)
OdpowiedzUsuńPięknie było, krótko bo właściwie tylko w Wigilię, ale było i słońce i śnieg, a zaraz potem było jak u Ciebie. Dzisiaj po śniegu nie ma śladu pada i mży na zmianę.
UsuńUlotne piekno....ale piekno!!!!ja z 9 osobowa miedzynarodowa rodzina ktora wybrala Zakopane mamy tym razem szczescie! Jest bialo! Wnuczki szaleja, narty i sanki! Jest jak marzyli moi poludniowcy! Sciskam Cie serdecznie...grazyna z tu i tam
OdpowiedzUsuńCieszę, się że jednak się spełniło, bo u nas tak było tylko jeden dzień.A teraz +5, +6 no może jutro -1:)Pozdrawiam słonecznie i śnieżnie.
UsuńPiękna zimowa Warmia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Łukasz
www.lukaszknopfoto.blogspot.com
To prawda, otulone śniegiem warmińskie górki są niezwykle urokliwe, szkoda, że w tym roku tylko na chwilę.Pozdrawiam!
UsuńCudnie Grażynko! Oby to się jeszcze powtórzyło i spokojnego zakończenia roku od gŁośki i ode mnie!
OdpowiedzUsuńDzięki Wojtek. Zdrówka życzę gŁosi i Szczęśliwego wam obojgu:)
Usuń