czwartek, 29 sierpnia 2019

Między ziemią a chmurami




Kolejny nadzwyczaj upalny dzień. 32 stopnie w cieniu i 38 w słońcu. Pewnie termometr pokazałby więcej gdyby nie łagodzący słoneczny żar południowo-wschodni wiatr. Wszyscy czekaliśmy na wieczór, jego zbawczy chłód i zapowiadany deszcz, a może i burze. Chmury zaczęły płynąc od zachodu już koło osiemnastej i pokryły niemal całe niebo. Jednak kiedy zrobiło się ciemno i daleko na zachodzie, gdzieś między chmurami a ziemią zaczęły pojawiać się błyskawice i słychać było pomruki grzmotów wciąż było nieznośnie ciepło. 












Wiatr porywał chłodne, dotykające chmur masy powietrza ściągał je w dół gdzie ogrzewały się ciepłem traw, gałęzi, zwierząt. Od tego pomieszania temperatur wiatr dostawał co chwila szału, targały koronami drzew tak, że ze świerków sypały się igły, a z mało odpornych na suszę brzóz pożółkłe liście, które tańcowały w powietrzy jakby to była jesień. Tylko ta temperatura... i ani kropli deszczu. Błyskawice zbliżały się powoli, zataczały krąg rozświetlając niebo także na południu i północy. Wiatr jednak uparcie twierdził, że na deszcz jeszcze nie pora. Pioruny zdwajały, a czasem potrajały aktywność i gdy zaczęły się przemieszczać między chmurami w poziomie, zaczęło wreszcie rosić. 














Nie ulewa, nie rzęsisty deszcz ale coś w rodzaju łagodnej rosy spadającej z nieba na umierającą za spiekoty ziemię. Koszmar trwa.

10 komentarzy:

  1. Rzeczywiście, pogoda okropna! Ale zdjęcia piękne! Gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Burza dopisała, pewnie w terenie było bardziej zjawiskowo, ale pod domem bezpieczniej:)

      Usuń
  2. Grazynko, ale zdjecia!!! swietne, burza to jednak niezwykle piekne zjawisko, musiala trwac dlugo, bo tyle zdjec udalo Ci sie zrobic. Mam nadzieje, ze bedziesz czesciej pisala..troche to trwalo..ale jestes. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Burza ma swoje uroki, ta była dość rozbudowana i gdzie się nie obróciło z obiektywem tam można było złapać błyskawicę, a to efekt pstrykania przez pół godziny.
      PS
      Susza jest bardzo dokuczliwa i pracy sporo, ale powoli zaczyna się układać. Miałam awarię komputera i prawdopodobnie straciłam czerwiec i lipiec, całe mnóstwo pięknych historii w obrazkach. Odkładanie pisania na później źle się skończyło więc postaram się być systematyczna. Uściski:))

      Usuń
  3. od dziś jesteś Panią Profesor w zakresie zdjęć wyładowań. brawo! ja np. ostatnią sesję całkowicie zwaliłem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, proszę Cię! Statyw, czas 10 sek i tylko ciągle naciskałam migawkę, a że błyskało się wkoło to miałam szczęście:))

      Usuń
  4. ta burza rewelacyjnie się prezentuje na zdjęciach piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, szkoda tylko, że deszczu było z tego prawie nic. Pozdrawiam!

      Usuń